top of page

Zestawy do haftu z Biedronki

Czasami w marketach czy innych sieciówkach pojawiają się różnego typu zestawy do haftu. Zazwyczaj omijałam je szerokim łukiem. Umówmy się, zestaw za 20, czy 30 złotych nie może być zestawem dobrym jakościowo. Prawda? W sieci sklepów z nakrapianym owadem pojawiły się ostatnio aż trzy różne zestawy do haftowania. I stwierdziłam, że sprawdzę, czy moja teoria ma rację bytu. 


W sklepie w moim mieście dostępne były trzy różne wzory zestawu. Jeden, z bukietem kwiatów nazwałabym zestawem do nauki ściegów. Wzór ze słonecznikami - zestawem najbardziej nowoczesnym. Natomiast wzór z różami - był zestawem w teorii najlepszym do nauki haftu cieniowanego. Jest więc różnorodność, jest więc dobry pomysł. Ale jak to wygląda w praktyce?





Każdy z zestawów ma na okładce informację, iż jest przeznaczony dla osób początkujących oraz że zawiera wszystkie niezbędne elementy. I na oba te stwierdzenia pragnę zwrócić uwagę, bowiem... są błędne.


Po otwarciu paczuszki, naszym oczom ukazuje się kolejna paczka zawierająca w teorii wszystkie niezbędne elementy oraz instrukcję. Zacznijmy może od tej drugiej, ponieważ we wszystkich zestawach to do niej mam największe zastrzeżenia.





Otóż, jak na zestaw przeznaczony dla osoby początkującej, mamy tu niezwykle mało informacji. Ba, można nawet powiedzieć, że są one znikome, a czasem wręcz błędne. Na pierwszej stronie zaprezentowany jest schemat wykonania haftu, gdzie zaznaczono jakimi ściegami i kolorami mają być wyhaftowane dane elementy. Można pomyśleć, że czegoś takiego popsuć nie można, a jednak twórcy tego dzieła dali radę. Bardzo wiele elementów nie jest w ogóle podpisanych. Nie jest zaznaczony ani ścieg, którym mają być wykonane, ani kolor. Osoba bardziej zaawansowana będzie w stanie to wywnioskować ze zdjęcia, ale co ma zrobić ktoś, kto nigdy nie trzymał w ręku igły? Nie jest to jednak największy problem. Bowiem niektóre elementy podpisane są błędnie. Na przykład opis przy jednym z kwiatów we wzorze z bukietem jasno wskazuje, że ma być on wykonany ściegiem prostym. Tylko że.... Nie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że oprócz ściegu prostego jest tam również kilka węzełków francuskich, a także bliżej niezidentyfikowany ścieg, przypominający zygzak bądź nawet pojedynczy gałązkowy. Niestety, z tak słabej jakości fotografii można tego wywnioskować. Tym bardziej nie zauważy tego osoba początkująca, która może dostrzeże jednak, że jej haft nie wygląda jak ten na zdjęciu i możliwe, że będzie szukać winy w sobie i swoich umiejętnościach.





Kolejnym niedociągnięciem jest fakt, że w niektórych miejscach zaznaczone jest, iloma nitkami muliny mamy haftować dany element, w innych jednak takiej informacji brakuje. O ile można wywnioskować na podstawie fotografii, o jaki kolor czy ścieg chodzi, o tyle rozwikłanie, iloma nitkami wyhaftować dany motyw jest niemożliwe. A przecież ścieg, a w konsekwencji haft, będzie się diametralnie różnic w zależności od tego, czy wyhaftujemy go sześcioma czy jedną nitką. Dodam od razu, że w "instrukcji" brakuje informacji na temat tego, jak mulinę dzieli się na pojedyncze nitki. Jest tylko zasugerowane, że można to zrobić. Ale jak? No cóż, młody adepcie haftu - DOMYŚL SIĘ. 






Nie lepiej jest na drugiej stronie "instrukcji", gdzie znajdziemy schematy ściegów, którymi mamy haftować. Tutaj nie da się niczego popsuć, prawda? Otóż da się. Ścieg sznureczkowy jest nieprawidłowo podpisany jako ścieg za igłą. Natomiast stebnówkę w kolejnym zestawie opisano jako.... ścieg wsteczny. Ktoś chyba bardzo dosłownie przetłumaczył angielską nazwę - backstitch. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to jawne niedociągnięcie i kpina, szczególnie, że zestaw w założeniu przeznaczony jest dla osób początkujących. 






Moją uwagę zwrócił również ścieg satynowy. Na instrukcji bowiem jest jasno zaznaczone, że ściegi mamy kłaść z boku na bok danego elementu. Od prawej do lewej lub odwrotnie. I w ten sposób na zdjęciu wyhaftowane są liście (co jest dla mnie niezrozumiałe, bo prościej zrobić cztery-pięć ściegów idących po długości liścia, niż dłubać dwadzieścia malutkich ściegów, które idą po jego szerokości...). Płatki kwiatów natomiast wyhaftowane są w drugą stronę. Nie po szerokości płatka, lecz jego długości. I jak ma to zrozumieć osoba początkująca? Ma podążać za instrukcją pisaną? Czy graficzną? A wystarczyło zaznaczyć za pomocą strzałek kierunek kładzenia danych ściegów i problem byłby rozwiązany. No ale po co.

I z instrukcji to tyle. Nie dowiemy się z niej, jak przygotować tamborek do haftu, jak podzielić mulinę na pojedyncze nitki, jak zabezpieczyć nitkę z tyłu haftu, co zrobić po skończeniu haftowania. No cóż, młody adepcie haftu - DOMYŚL SIĘ. Albo szukaj informacji w bardziej przyjaznych dla nowicjuszy miejscach. 



Co do materiałów dołączonych do zestawu - raczej zaskoczyły mnie pozytywnie. W zestawie mamy tamborek plastikowy, który jest zdecydowanie lepszą opcją niż tamborek bambusowy dołączany w większości tego typu zestawach. Komplet mulin koło Ariadny czy DMC nawet nie leżał. Nie pasuje mi zupełnie to błyszczące, satynowe wykończenie, o doborze kolorów nawet nie wspomnę, bo oczy bolą od samego patrzenia na te barwy. Ale jakościowo nie jest to chińska mulina, którą jeszcze kilka lat temu serwowała nam ta sama sieć sklepów. To samo dotyczy igieł. Są ok, moim zdaniem zdecydowanie za duże jak na haft dwoma-trzema nitkami muliny, ale poza tym nie mam zastrzeżeń. Zresztą - nie wiem, jak słabej jakości igłę musieli by dać, by nie dało się nią haftować. Igły wręcz nie da się popsuć.






Na zdecydowany plus zaliczam tkaninę dołączoną do zestawu. Jest to naprawdę gruba bawełna albo jej mieszanka. Jedynie delikatnie się rozciąga, nie prześwituje, jest naprawdę miła w dotyku. Nadrukowany na niej wzór również należy do lepszych jakościowo - nie jest rozmazany, linie są wyraźne i nie rozmazują się pod wpływem dotyku. Według instrukcji wzór powinien zmyć się pod wpływem wody, jednak jeszcze tego nie testowałam. Podsumowując - tkanina jest zdecydowanie najlepszym elementem całego zestawu.



I tylko i wyłącznie ze względu na nią polecam ten zestaw. Chwila... Polecam? Tak. Ale bardzo małej grupie osób. Zdecydowanie nie jest to zestaw dla początkujących, szczególnie dla tych, którzy wiedzę chcą czerpać jedynie z dołączonej instrukcji, ponieważ ona wręcz nie istnieje. Jednak dla osób, które już potrafią haftować, znają podstawy, a jedynie szukają fajnego wzoru, który byłby nadrukowany na tkaninę - czemu by nie? Jeśli masz wiedzę, masz własne materiały (szczególnie muliny), wiesz, jak dobierać kolory i jak prawidłowo haftować danym ściegiem (ponieważ z tą instytucją się tego nie nauczysz) - ten zestaw może być dla Ciebie. Wiem, że za granicą popularne są nie tyle zestawy do haftu, tylko właśnie same wzory, które są już naniesione czy to na bawełnę, czy na flizelinę rozpuszczalną w wodzie. I tylko i wyłącznie do takiego celu nadaje się ten zestaw. By wyciągnąć z niego tkaninę, a resztę wyrzucić do kosza. 





 

Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis będzie dla Ciebie pomocny. Jeśli tak właśnie jest, zapraszam do lektury innych wpisów na blogu, znajdziesz tutaj wiele ciekawostek ze świata haftu oraz porady, jak samemu zacząć przygodę z tą techniką :) Będzie mi również miło, jeśli poślesz ten post dalej i dasz o nim znać znajomym! A jeśli chcesz wesprzeć moją działalność, może postawisz mi wirtualną kawę? Wiadomo, że przy ciepłym naparze lepiej się pracuje! :D Wystarczy, że klikniesz w link poniżej ;) Z góry dziękuję i do usłyszenia!




Comments


Mereshka Shop Paulina Pleskot

Hej! Miło Cię widzieć!

Mam na imię Paulina i od 2018 roku zajmuję się haftem ręcznym. Uwielbiam haftować realistyczne zwierzęta oraz tworzyć wartościowe, edukacyjne treści, by przybliżyć tę piękną dziedzinę sztuki innym. Zapraszam do buszowania po blogu i zgłębianiu tajników haftu ;)

Czytaj dalej

Podoba Ci się to,
co robię?

Możesz wesprzeć mnie

poprzez postawienie wirtualnej

kawy lub zostanie Patronem w serwisie Patronite:)

Property1Variant3_8a7661fba9.png
bottom of page