top of page

Skąd czerpać inspiracje do haftu?

Jakiś czas temu pisałam o tym, jak wypracować swój własny styl haftowania. Wbrew pozorom odnalezienie "siebie" w jakiejkolwiek dziedzinie rękodzieła, w tym w hafcie, wcale nie jest łatwą sztuką. Czasem, by odkryć swój własny styl, potrzeba całych lat pracy, setek wykonanych haftów, milionów ściegów. Łatwo wtedy wpaść we frustrację. Bo szukamy... i szukamy... i szukamy... a na dobrą sprawę, nie wiemy, czego tak naprawdę szukamy. W jakim kierunku chcemy podążać? Czy bardziej kręci nas abstrakcja? Nowoczesne formy? Czy szukamy innowacji, ścieżek, którymi nikt przed nami nie podążał? A może zupełnie przeciwnie? Czujemy dreszczyk emocji na widok renesansowych dzieł mistrzów, klasycznych form? Może pociąga nas bezpieczeństwo tego, co już było i na czym można bazować, przecedzając przez sito własnej osobowości, by finalnie stworzyć coś swojego?


Nie martw się, jeśli nie znasz jeszcze odpowiedzi na te pytania. Bez względu na to, czy dopiero zaczynasz szukać swojego stylu, czy już jesteś w trakcie tych poszukiwań - na pewno wiesz, że to żmudny proces. Dlatego stwierdziłam, że dobrym pomysłem będzie stworzenie artykułu, w którym opiszę, skąd można czerpać inspiracje, gdzie można szukać swojej drogi, swojego stylu.


Mam nadzieję, że znajdziesz wśród tych porad coś dla siebie.


Galeria sztuki


Wizyta w galerii sztuki w kontekście poszukiwania swojego własnego stylu jest wyborem raczej oczywistym. Jeśli chcemy tworzyć - tworzyć cokolwiek, nie tylko haftowane dzieła - warto odwiedzać galerię sztuki, gdy tylko mamy ku temu okazję.


Dlaczego?


Ponieważ nigdzie indziej nie znajdziemy na tak małej powierzchni tylu dzieł, z którymi możemy wchodzić w interakcję i z których możemy czerpać. Trudno jest tworzyć coś zupełnie od zera. Ale tworzenie własnej sztuki staje się dużo prostsze, gdy uświadomimy sobie, że... nie musimy wymyślać koła od nowa. Przed nami żyło i tworzyło tylu artystów, że szybko okaże się, że każdy pomysł, na który wpadniemy... jest w jakiś sposób wtórny. I możemy uznać to za coś złego... lub po prostu się tym faktem zainspirować.


Odwiedzając kolejne galerie sztuki odkryjemy, że powtarzają się motywy... kolory... a nawet pozy. Faktem jest, że w świecie sztuki, czy muzyki, artyści czerpią od siebie nawzajem. Dlaczego my nie możemy robić tego samego?


Warto zatem zwracać uwagę na to, jakich barw używa twórca, jak współgrają one ze sobą na obrazie, jak ze sobą oddziałują. Może zainspiruje nas jakaś ciekawa kompozycja, nieoczywisty element, wyraz twarzy, ekspresyjna poza? Może spodoba nam się sposób oprawienia obrazu? Może podczas wizyty w galerii sztuki współczesnej zainspiruje nas przestrzenność jakiegoś dzieła?


Nigdy nie wiemy, co przyciągnie naszą uwagę, ale warto te momenty wyłapywać i zastanawiać się - dlaczego to dzieło mnie przyciągnęło? Co mi się w nim podoba? Co mi się nie podoba? Co mogę wynieść z niego dla siebie? Jakie emocje artysta przedstawił na obrazie? Jakie emocje czuję ja sama/sam, patrząc na nie?


Możemy zapisywać sobie tytuły tych dzieł, nazwiska autorów, te wszystkie wnioski, do których doszliśmy i wrócić do nich, gdy będziemy potrzebować inspiracji.


Oczywiście, nie twierdzę, że po wizycie w galerii sztuki wszyscy nagle zaczniemy haftować dzieła Leonarda da Vinci w skali 1:1. Ale każda taka wizyta poszerza nasze horyzonty. Z każdej możemy wynieść dla siebie coś wartościowego. Możemy spojrzeć na świat oczami innych twórców, możemy opatrzeć się ze sztuką, możemy ją poczuć, możemy podejść do niej na wyciągnięcie ręki, możemy zinterpretować to, czy i jakie emocje w nas wzbudza.


A potem, te wszystkie emocje, możemy przelać na tkaninę.


Natura

Wizyta w lesie jest dla mnie jak terapia. Ten zapach, szum drzew, śpiew ptaków działa na mnie niezwykle uspokajająco. Ale podczas kontaktu z naturą można wynieść dla siebie mnóstwo inspiracji!


Wybierając się na spacer, możemy obserwować kształty kwiatów, liczyć płatki, sposób, w jaki liście wyrastają z gałęzi. Możemy skupić się na barwach - jakie kolory mają kwiaty, jakie odcienie zieleni odnajdziemy w trawie, czy w liściach i jak to wszystko zmienia się pod wpływem różnego światła. Możemy zabawić się w obserwatora ptaków, podziwiać ich upierzenie i różnorodność barw na ciele. Możemy zbierać kamyki i piórka, liście i kwiaty, patyki o ciekawym kształcie.


Możemy również po prostu położyć się na trawie, patrzeć w niebo i szukać wśród chmur znajomych kształtów.


Wszystko to uczy nas uważności, absorbuje umysł, sprawia, że w głowie tworzą nam się nowe powiązania. W końcu patrzymy bowiem na coś, co znamy od urodzenia, tak naprawdę po raz pierwszy. Nie tylko patrzymy. W końcu dostrzegamy. W końcu widzimy prawdziwe piękno rzeczy.


Możemy zdziwić się, jak wielce inspirujący może być krótki spacer po parku, gdy tylko skupimy się na tym, co dzieje się wokół nas i jak bogaty jest to świat - pełen koloru, faktur i dźwięków. I jak wiele możemy z tego wykorzystać w naszych pracach.


Książki

Kolejnym miejscem, z którego możemy czerpać inspiracje, są książki. Oczywiście, mogą być to książki obyczajowe, fantastyka, thrillery, czy inna literatura, którą lubimy. Mi jednak chodzi bardziej o albumy i atlasy - zawierające wysokiej jakości reprodukcje dzieł sztuki, czy bogato zdobione ilustracje przyrody.


Dla mnie jest to trochę takie wyjście do galerii sztuki, czy lasu, bez wychodzenia z domu. Oczywiście, nie poczujemy tych samych emocji, nie usłyszymy tych samych dźwięków, nie poczujemy tych samych zapachów, jakbyśmy byli tam, na miejscu. Są jednak takie sytuacje, gdy cztery ściany domu, czy mieszkania muszą stanowić bezpieczną przystań, gdy brak nam możliwości, by wyjść i odwiedzić te wszystkie miejsca osobiście.


I nie ma w tym nic złego! Fizycznie niemożliwe jest bowiem odwiedzenie każdego muzeum, czy galerii na świecie. Ale posiadanie kolekcji reprodukcji w książkowej formie jest już bardziej prawdopodobne.


Dlatego warto inwestować w książki o sztuce, o naturze, czy nawet podróżach. Jestem pewna, że w każdej z nich znajdziemy przynajmniej jedną stronę, która poruszy jakąś czułą strunę w naszym sercu. Poza tym, takie doświadczanie, czy to sztuki, czy przyrody - w zaciszu własnego domu, samotnie, nie będąc przez nic rozpraszanym - jest zupełnie innym doświadczeniem, z którego czasem możemy wynieść znacznie więcej, niż próbując się przepchnąć przez kolorowy tłum, by przez chwilę w hałasie, popatrzeć na oddaloną, ukrytą za szkłem, Monę Lisę.


Internet

Współczesne okno na świat. Nie wyobrażam sobie bez niego życia. Mając telefon z dostępem do Internetu w kieszeni, w każdej chwili możemy załatwić dosłownie wszystko: wyszukać coś w Google, znaleźć najbliższego lekarza, umówić się na wizytę do kosmetyczki, kupić bilety do kina. Jednak Internet może też stanowić nieskończone źródło inspiracji.


W kontekście szukania inspiracji, polecam zdecydowanie strony internetowe muzeów i galerii sztuki. Wiele z nich udostępnia zdigitalizowane zasoby całkowicie za darmo. Jednym z moich ulubionych jest zdecydowanie The Metropolitan Museum of Art ze swoją olbrzymią kolekcją wysokiej jakości zdjęć. Bardzo często korzystam z tego źródła podczas pisania artykułów na bloga. Ale samo przeglądanie tych tysięcy zdjęć nie tylko może zająć długie godziny, ale i dostarczyć wielu inspiracji.


Jedną z moich ulubionych kolekcji jest ta udostępniana przez Rijksstudio - co wyróżnia ją od pozostałych, to fakt, że zgromadzone przez nich zdjęcia możemy grupować w stworzone przez nas samych kategorie. Możemy dzięki temu stworzyć swoje własne katalogi, zawierające np. grafiki z ilustracjami ptaków, renesansowe rzeźby itp.


Jako prawdziwa fanka Van Gogha, nie mogłam nie wspomnieć o kolekcji Van Gogh Museum, gdzie znajdziemy wysokiej jakości zdjęcia ponad 4500 obrazów wraz z podstawowymi informacjami i krótkim opisem. Na tej stronie można przepaść na wiele, wiele godzin!


Chociaż wspomniałam tylko o trzech miejscach, warto wiedzieć, że większość dużych muzeów i galerii sztuki na świecie udostępnia na swoich stronach mniejszą lub większą kolekcję zdjęć do obejrzenia całkowicie za darmo. To świetny sposób na to, by zapoznać się ze sztuką mistrzów bez wychodzenia z domu i wydawania pieniędzy na bilety lub albumy. Możemy czerpać z nich inspiracje bez żadnych przeszkód.


Instagram


Nie bez powodu zostawiłam Instagram jako źródło inspiracji na sam koniec tej listy. Dla mnie, czerpanie inspiracji z tego miejsca może być wręcz niebezpieczne. Oczywiście, nie chodzi mi o to, że w social mediach czyhają na nas łotry gotowe pozbawić nas życia. Bardziej chodzi mi o fakt, że na Instagramie, szczególnie, gdy obserwujemy wiele kont tworzących w tej samej dziedzinie, co my, łatwo zatrzeć granicę pomiędzy inspirowaniem się a kopiowaniem.


Sama popełniłam ten błąd - obserwowałam same konta z mojej niszy. A że spędzałam na Instagramie dużo czasu, podświadomie zaczęłam zbyt mocno inspirować się pracami, które pojawiały się na mojej tablicy. Łapałam się na tym, że tworząc kolejny haft, robiąc kolejne zdjęcie, zastanawiałam się - czy to wciąż jestem ja?


Dlatego moim sposobem na to, by nie zwariować na Instagramie, stało się obserwowanie minimalnej liczby kont. Ponadto, staram się śledzić nie te artystki, które tworzą w mojej dziedzinie (poza kilkoma wyjątkami), ale raczej takie, które zajmują się zupełnie czymś innym, co wciąż wpisuje się w moją stylistykę. Śledzę zatem graficzki, fotografki dodające zdjęcia w moim klimacie, kobiety zajmujące się tworzeniem biżuterii itp. Ostatnio dodałam kilka kont muzeów i czasopism zajmujących się sztuką. Dzięki temu wciąż dostarczam sobie bodźców i inspiracji do dalszej pracy, ale wiem, że projekty, które powstają w mojej głowie są moimi projektami.


 

I to tyle, jeśli chodzi o moje propozycje na miejsca, w których można szukać inspiracji do haftu. Oczywiście, każda z nas jest inna. Każda szuka w świecie i w sztuce czegoś innego. Coś, co inspiruje mnie, nie musi inspirować Ciebie i na odwrót. Warto jednak szukać źródeł inspiracji w różnych miejscach - haft, jak każda dziedzina rękodzieła jest wymagająca. Łatwo w niej o wypalenie, rozgoryczenie, czy inne negatywne emocje, szczególnie, gdy zaczniemy porównywać się z innymi artystkami. Warto wtedy odciąć się, szukać inspiracji dalej i... po prostu robić swoje :)

Comments


Mereshka Shop Paulina Pleskot

Hej! Miło Cię widzieć!

Mam na imię Paulina i od 2018 roku zajmuję się haftem ręcznym. Uwielbiam haftować realistyczne zwierzęta oraz tworzyć wartościowe, edukacyjne treści, by przybliżyć tę piękną dziedzinę sztuki innym. Zapraszam do buszowania po blogu i zgłębianiu tajników haftu ;)

Czytaj dalej

Podoba Ci się to,
co robię?

Możesz wesprzeć mnie

poprzez postawienie wirtualnej

kawy lub zostanie Patronem w serwisie Patronite:)

Property1Variant3_8a7661fba9.png
bottom of page